Prawidłowy rozwój życia społecznego, w każdym narodzie, zależy od tego, ilu jest obywateli z charakterem. Bez takich ludzi aktywność społeczna w ogóle nie mogłaby istnieć, bo w społeczeństwie brakowałoby zapału. Tłumaczy to kilka poniższych prawideł.
Oto siedem prawideł istnienia trwałej wspólnoty międzynarodowej (jedności społecznej na świecie): 1. Istnienie społeczeństwa wymaga sumiennego wykonywania obowiązków przez zdecydowaną większość obywateli, co wynika z określonych ról. 2. Gdyby wszyscy obywatele sumiennie wykonywali swoje obowiązki (wyznaczone przez aktualne prawo), życie społeczne funkcjonowałoby w sposób prawidłowy (brak przestępczości, szarej strefy itp.). 3. Charakter sprzyja skutecznemu wypełnianiu obowiązków, które są dla obywatela radosnym wyzwaniem. Obywatel łatwiej i chętniej podejmuje się swych zobowiązań, traktując je jako niezbędną służbę na rzecz swego kraju i narodu. 4. Charakter nie posiada żadnych trwałych substytutów. Przykładowo, niewiele pomoże politykowi wiedza, inteligencja i kwiecisty sposób wysławiania się, jeśli będzie na co dzień człowiekiem bez charakteru. Im dłużej będzie zwlekał z sumiennym doskonaleniem charakteru, tym większy będzie jego „upadek” w oczach obywateli, kiedy dostrzegą jego miałkość wewnętrzną. A jak długo będzie on w stanie spokojnie przyglądać się swemu postępowaniu? 5. Trzeba wykształcić w sobie charakter, aby: - móc dawać drugiemu człowiekowi dojrzałą miłość, - być cierpliwym i łaskawym względem tych, co nie potrafią tej miłości dojrzale okazywać. 6. Realna jest trwała, bezkonfliktowa i satysfakcjonująca symbioza między poszczególnymi krajami świata, na wszystkich płaszczyznach (społecznej, gospodarczej, kulturalnej itp.). Stanie się tak, kiedy powstanie zintegrowany międzynarodowy program pracy nad charakterem, który zostanie odpowiednio wdrożony i z miłością nadzorowany. Dzięki niemu każdy obywatel świata powinien: - uświadomić sobie, jak doniosłe znaczenie ma podejmowanie przez niego określonych obowiązków na rzecz drugiego człowieka, i starać się wytrwale do tego dążyć, - rozpocząć dogłębny proces doskonalenia własnego charakteru (np. coaching doskonalenia charakteru, trening charakteru), - być na bieżąco wspierany przez poszczególne kraje świata w sumiennej pracy nad charakterem. 7. Rozwój każdej płaszczyzny narodowej jest adekwatny do zaangażowania się poszczególnych obywateli w proces doskonalenia charakteru. Wystarczy przyjrzeć się konsekwencjom zmian, jakie dokonały się w ostatnich 20-30 latach na płaszczyźnie kulturalnej, w Europie i na świecie: - "Co dominuje w dzisiejszej cywilizacji - ofiarna służba dobru i prawdzie czy obojętność, bezrefleksyjność, pośpiech i ogólna bylejakość?", - "Co bardziej umiłowaliśmy - zachwyt nad pięknem natury czy pochwałę brzydoty?", - "Jak pracujemy nad naszym agresywnym intelektem - panujemy nad nim, poszukując prawdziwej mądrości czy hołdujemy naszym zmysłom, śpiesząc do rozkoszy?".
0 Komentarze
Pośród nas żyją ludzie, których warto naśladować. Oto wybrane przykłady ludzi z charakterem:
- Tony Maléndez - muzyk, który urodził się bez rąk; gra na gitarze nogami, niosąc swymi pieśniami nadzieję dla ludzi z całego świata, - Artur Pawłowski - świadomie i dobrowolnie porzucił bogate życie biznesmena, aby nieść pomoc ludziom z ulicy; nazywany „adwokatem ulicy” lub współczesnym Don Kichotem, - Nick Vujicic - charyzmatyczny mówca motywacyjny; urodził się bez rąk i nóg; autor książki: "Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń", - Ma Li oraz Zhai Xiaowei - z pasją realizują swoje marzenia (tańczą balet na profesjonalnym poziomie), pomimo utraty kończyn w wyniku wypadku; swoim tańcem wyrażają miłość do życia, - Zakarijja Botros - odważny kapłan, który w swoim programie publicystycznym, w arabskiej telewizji, ewangelizuje muzułmanów, pomimo nałożonej na niego przez Al-Kaidę kary śmierci i rozesłania za nim listu gończego (w latach 2002-2008 przyczynił się do nawrócenia 6 milionów muzułmanów), - Janina Ochojska - heroiczna działaczka społeczna, założycielka PAH; od dziecka jest osobą niepełnosprawną. Aktualnie najbardziej znanym tenisistą we Włoszech jest Fabio Fognini. Ten Włoch uznawany jest za najbardziej utalentowanego tenisistę włoskiego, choć jednocześnie bardzo leniwego oraz często niepanującego nad własnymi myślami i emocjami w trakcie rozgrywania meczów.
Jego rodak, Paolo Lorenzi (6 lat starszy), jest znacznie mniej utalentowany i utytułowany, a mimo tego jego mecze bardzo przyciągają widzów i cieszą się bardzo wysoką rywalizacją. Paolo jest znany z mocnego charakteru, pracowitości i walki do ostatniej piłki. 04 września 2016 r. oglądałem niezwykle zacięty mecz pomiędzy Paolo Lorenzi a Andy Murray’em, dwukrotnym złotym medalistą olimpijskim. W postawie i zachowaniu P. Lorenzi widziałem walkę całym sercem, przy jednoczesnym szacunku i życzliwości do przeciwnika. Rycerskość tego sportowca zrobiła na mnie wrażenie. Mecz ten komentowany był przez Karola Stopę, znanego dziennikarza sportowego. W pewnym momencie powiedział on, że panuje na świecie opinia, iż gdyby Fabio Fognini miał charakter, pracowitość i serce do walki jak Paolo Lorenzi, to byłby najlepszym tenisistą na świecie. Szkoda, że Paolo nie został obdarzony tak wielkim talentem do tenisa, jak Fabio. Z drugiej strony, gdyby od początku dysponował ogromnym talentem, to być może nie rozwinąłby w sobie tak mocnego charakteru, mniej potrzebowałby sięgać w głąb siebie po waleczność serca i mniej doceniałby osiągane przez siebie wyniki sportowe. W jego życiu brak nadzwyczajnego talentu okazał się błogosławieństwem, gdyż nadrobił go mozolnym trenowaniem charakteru. Dzięki temu jest dziś bardzo cenionym tenisistą na świecie - nie ze względu na wyniki sportowe. Nadal wielu tenisistów ma duże problemy, aby z nim wygrać. Każdy jego mecz wyciska z przeciwnika ostatnie poty. Takie mecze dobrze się ogląda. Postawa zawodnika na korcie wzbudza podziw i chęć naśladowania. Czy posiadanie charakteru może być gwarancją maksymalnego szczęścia?
Tak. Wykształcenie w sobie charakteru może zagwarantować każdemu bycie szczęśliwym, w stopniu maksymalnym (jaki tylko jest możliwy do osiągnięcia przez danego człowieka). Uzasadnić to można na pięć sposobów. Kiedy człowiek rozwinie swój charakter, to: 1) będzie on chronił go przed wyrzutami sumienia: - zasadniczą przyczyną niepokoju serca jest postępowanie wbrew własnemu sumieniu, - człowiek obciąża sumienie, kiedy przestaje realizować swoje powinności (wpisane w jego życiowe role), np. rezygnuje z przestrzegania zasad, jakie wynikają z wyznawanych przez niego wartości, - im dłużej człowiek lekceważy wyrzuty sumienia, tym dogłębniej naraża się na udręczenie. 2) jego działanie stanie się wytrwałe, konsekwentne, miarowe i efektywne, a takiego podejścia do pracy należałoby oczekiwać od każdego, 3) będzie on dostarczał mu niewyobrażalnej radości, wraz z pragnieniem nieustannego rozwoju (wzrastania w miłości), np. wyznaczania sobie doskonalszych celów i wizji, 4) będzie podążał za prawdą, bardziej lub mniej świadomie, oraz bronił jej (nawet za cenę ofiarowania swojego życia), 5) stanie się idealistą, odpowiedzialnym za życie swoje i drugiego człowieka. Ludzi z charakterem można śmiało nazwać autorytetami, w każdym narodzie świata. Jak wyglądałoby nasze społeczeństwo, gdyby chociaż co piąty obywatel posiadał charakter? Zapewne miałoby to piorunujący efekt rozwojowy dla pozostałych osób. Wychowując się pośród takich bohaterów nie można pozostawać obojętnym. W długim okresie, sumienie ludzkie nie pozwoliłoby na brak reakcji. Główną oznaką braku charakteru jest nietrwałe usposobienie, czyli postępowanie pod wpływem chwilowego samopoczucia. Ktoś może nawet posiadać przejrzyste zasady życiowe, a być im wierny jedynie do pewnego stopnia (np. do momentu wystąpienia określonych problemów czy nieprzyjemności).
Oznaki człowieka bez charakteru to m.in. chwiejność zasad, niestałość w działaniu oraz podległość wobec uniesień chwili i napotykanych okoliczności. Historia ukazała nam wielu ludzi, których stać było na heroiczny wyczyn, pod wpływem określonych okoliczności, lecz kiedy powrócili do swej „szarej” rzeczywistości, to ich pomysłowość, entuzjazm, motywacja i zaangażowanie powracały do dawnego poziomu. Świadczy to o miałkości życiowej. Np. przychodzą mi tu na myśl żołnierze różnych narodowości podczas II Wojny Światowej (szczególnie wielu Rosjan czy Amerykanów). Potrafili w bohaterski sposób bronić ojczyzny, rzucając się na czołgi przeciwnika i łamiąc swój lęk przed śmiercią, a kiedy udawało się im przeżyć, to w wolnych chwilach „rzucali się w objęcia” rozwiązłości, kradzieży czy pijaństwa. Ich heroizm pochodził jedynie z tymczasowo rozbudzonych emocji. Podobne zachowania możemy dziś dostrzec na przykładzie wielu znanych ludzi (np. ze świata mediów i popkultury). Potrafią być przez chwilę bohaterami, organizując koncert charytatywny czy zakładając fundację. Jednak owoce ich codziennych decyzji to: przelotne małżeństwa, rozbite rodziny, uzależnienie od alkoholu, narkotyków czy pornografii itp. Tacy ludzie jeszcze nie wykształcili w sobie charakteru. Wolą inspirować się natchnieniami swego egoizmu. Dojrzałość życiowa, w szczególności emocjonalna, polega na podejmowaniu decyzji niezależnie od napięcia ze strony zmysłów i uczuć. Wola człowieka powinna nad nimi zapanować, dzięki mądrej współpracy z rozumem. Głównym powodem tego jest błędne wyobrażenie nt. znaczenia charakteru w życiu codziennym. Współczesny człowiek często uznaje charakter jako (jedno z poniższych przekonań):
- coś zbędnego, czym nie warto sobie głowy zaprzątać, - coś, czym warto dysponować, ale nie wiadomo, jak go w praktyce udoskonalić, - coś, co można odziedziczyć, dlatego uważa, że jedni go z natury mają, a inni nie, - coś, co każdy może mieć, jeśli tylko popracuje nad swoim zewnętrznym wizerunkiem. Wielu ludzi ma dziś taką hierarchię wartości, w której pierwsze miejsce zajmują: 1. Pieniądze (bogactwo), 2. Upojenie (rozkosz), 3. Popularność, 4. Władza (kontrola), 5. Wykształcenie, 6. Pomyślność (oby wszystko szło po mojej myśli). Efektem takiej powierzchowności życiowej jest brak charakteru i autentycznej radości. Z czasem może to prowadzić do utraty sensu życia (brak nadziei na lepsze jutro). Co warto postawić w swoim życiu na pierwszym miejscu? Kiedy przyjrzymy się dotychczasowej historii i tradycji świata (szczególnie Polski), to strategiczną wartością życia człowieka powinna być miłość – do siebie, drugiego człowieka i Boga (jeśli się w Niego wierzy). Kierując się w życiu miłością, można przezwyciężyć każde ograniczenie, nawet śmierć. Nie ma czegoś takiego jak słaby czy silny charakter. Charakter się ma albo nie ma się go w ogóle. Człowiek posiada charakter tylko wtedy, kiedy go w sobie rozwinie. Jeżeli nie będzie tego czynił każdego dnia, to go w sobie nie rozwinie (lub utraci, jeśli go kiedyś wykształcił i przestał nad nim pracować).
Bez codziennej pracy rozwojowej nad sobą nie można posiąść charakteru na zawsze. Trzeba o niego cały czas dbać. Nad charakterem pracuje się w sposób pośredni. Jest on niejako „efektem ubocznym” naszego rozwoju. Kiedy mądrze, pokornie, cierpliwie i wytrwale podejmujemy codzienne zobowiązania, stopniowo wzmacniamy w sobie ducha. Dzieje się to automatycznie i w sposób dla nas niewidzialny. Rozwój ten dostrzec można po efektach podejmowanych przez nas decyzji. Widzimy je w życiu swoim oraz w życiu ludzi, których spotykamy na drodze. Szczególnym celem treningu charakteru jest wierność obowiązkom i powinnościom.
1. Obowiązki: - pochodzą ze świata zewnętrznego, - wyrażają konieczność zrobienia czegoś z nakazu zewnętrznego, - swego rodzaju przymus narzucony człowiekowi z zewnątrz, 2. Powinności: - pochodzą ze świata wewnętrznego, - wyrażają obowiązek natury moralnej, czyli wewnętrzny nakaz dawany sobie, - swego rodzaju dyktat jestestwa człowieka. Dlatego rozróżniamy dwa stany: powinność moralną i obowiązek etyczny. Przykładowo, mogą one istnieć w środowisku zawodowym, gdzie legalnie zlecone przez pracodawcę działanie może być przez pracownika uznane jako wola lub przymus i podjęte ze względu na powinność lub obowiązek. Trenując charakter warto zarezerwować sobie wiele czasu i wysiłku, aby spotkać się z własnym sumieniem i przejrzyście nazywać wartości, które w nim się ukrywają. Odkrywanie ich może być fascynującą podróżą życiową w kierunku pełnej dojrzałości człowieka. Doskonały charakter składa się z dwóch niezbywalnych komponentów.
1. Obowiązkowość (wytrwałość) – wierne, sumienne wykonywanie obowiązków, bez względu na: - posiadane talenty, umiejętności, znajomości, - urodę, rodowód, narodowość, wykształcenie, doświadczenie, opinię społeczną, - subiektywne przekonania życiowe, itp. Wielkość zobowiązań wynika z ról, jakie każdy człowiek posiada na poszczególnych etapach życia. Jedynym etapem, na którym człowiek jest niezdolny do czynnego kształtowania własnego charakteru, jest wiek dziecięcy, do ok. 4-5 roku życia. Role, w których człowiek funkcjonuje społecznie, zależą od decyzji, jakie sam podjął lub podjęli za niego wychowawcy (np. decyzja rodziców o posłaniu dziecka do przedszkola). Ważniejsze role życiowe człowieka: mąż/żona, ojciec/matka, brat/siostra, syn/córka, przyjaciel/przyjaciółka, uczeń/uczennica, student/studentka, pracownik/pracownica. 2. Niezłomność (stałość) - trwałe usposobienie, które nie zmienia się, pomimo upływu czasu. Oznacza to stałość, czyli nieustanną wierność danemu obowiązkowi, a nie jedynie chwilowe uniesienia, na które każdy człowiek może się zdobyć. Bez któregokolwiek z tych dwóch komponentów nie mogłoby dojść do zbudowania charakteru. Charakter - stałe usposobienie wewnętrzne, nadające postępowaniu człowieka jednolity kierunek, tzn. nakłaniające człowieka do wiernego wypełniania obowiązków, mimo zewnętrznych przeszkód i trudności wewnętrznych.
Według J. Woronieckiego, charakter to zespół cnót moralnych, nadający postępowaniu człowieka cechę stałości, umiaru i jednolitości moralnej. Charakter posiadają jedynie ludzie o wyrazistym obliczu duchowym, wynikającym z tego, że ich postępowanie cechuje stałość i wytrwałość. Charakter odnosi się jednocześnie do trzech płaszczyzn, z których zbudowany jest każdy człowiek (ciało, psychika i duch). Charakter człowieka przejawia się w jego niepowtarzalnym działaniu, myśleniu i mówieniu. Wynika to z niepowtarzalnej osobowości każdego człowieka. Osobowość i charakter podlegają nieustannemu rozwojowi. Kto nie podejmuje świadomego i dobrowolnego rozwoju, ten znacząco utrudnia rozwój sobie i innym. Tym samym może sprowadzać siebie i innych na niedojrzałą drogę życia. Może też nieświadomie cofać się w rozwoju. |
Michał RylskiCoach NMC, dr inż., Archiwa
November 2022
Kategorie |